Rajd wokół Kanału Bydgoskiego

18 głów, 36 nóg i  kół przemierzyło dystans 17 kilometrów wokół Kanału Bydgoskiego w piękną, słoneczną sobotę 16 września i tym samym rozpoczęło nowy rok działalności Szkolnego Koła Turystyczno-Krajoznawczego w naszej szkole.

Trasa rajdu wiodła ścieżkami rowerowymi  od szkoły w kierunku osiedla Flisy. Potem pedałowaliśmy po szutrowej ścieżce wzdłuż zrewitalizowanych bulwarów. Mogliśmy podziwiać stary drzewostan, zasadzony prawdopodobnie 250 lat temu, czyli po zakończeniu budowy kanału. Rozłożyste kasztanowce i olchy stały się przystanią dla wielu ptaków, których śpiew umilał nam drogę. Drzewa dawały też cień, który chronił nas przed palącym słońcem.

Po dotarciu do IV śluzy skręciliśmy na wschód i, najpierw drogą gruntową, a potem bezpieczną i wyasfaltowaną ulicą Spacerową, przemknęliśmy wzdłuż Miedzynia. Krótkie przystanki przy galerii handlowej oraz w parku przy ulicy Nakielskiej ułatwiały regenerację sił nadwątlonych pedałowaniem.

Na dłużej zatrzymaliśmy się w Muzeum Kanału Bydgoskiego, gdzie przesympatyczny przewodnik przybliżył nam historię kanału i wyjaśnił, jak działają śluzy oraz podkreślił wagę tej inwestycji rządu pruskiego dla rozwoju Bydgoszczy.    Dowiedzieliśmy się, że kanał to nie tylko droga wodna do spławiania drewna i ruchu barek wyładowanych po brzegi towarami, ale i ważna przestrzeń do spotkań towarzyskich w przedwojennej Bydgoszczy. Liczne zdjęcia i interesujące makiety obiektów hydrotechnicznych oraz statków wzbudziły naszą ciekawość. Okazało się też, że Kanał Bydgoski właśnie świętuje swoje 249 urodziny.

Wielką frajdę sprawiły nam sale historyczne, których bogate wyposażenie w stroje z różnych epok oraz broń, wzbudziło naszą ciekawość. Co ważne, wszystkiego mogliśmy dotknąć, więc rusznice, rapiery i inne narzędzia poszły w ruch.

Z muzeum mieliśmy już żabi skok do szkoły. Na rowerach w blasku wciąż ciepłego wrześniowego słońca pomknęliśmy ku miejscu zakończenia rajdu. 

Czy to była udana wycieczka? Czy na rajdzie przyjemnie spędza się czas? Czy można się czegoś nauczyć? Zapytajcie tych piąto- , szósto- i siódmoklasistów, którzy tego dnia z uśmiechem na ustach i siłą w nogach pedałowali.